Autor Wątek: Obwinianie  (Przeczytany 5698 razy)

Offline Yarine dnia: Września 03, 2003, 15:10:55

  • Praktyk
  • *
  • Wiadomości: 8
Pytania:

Czy manipulowanie poczuciem winy i obwinianie jest tym samym?

Czy istnieje sposób na to, by ktoś zaprzestał obwiniania (np. mnie)?

Są to pytania ważne na teraz, wynikające z aktualnej sytuacji.


Pozdrawianki z Góry.

Offline Andrzej #1 dnia: Września 03, 2003, 17:17:05

  • Administrator
  • ****
  • Wiadomości: 104
    • http://cYo.pl/
Cytat: Yarine
Czy manipulowanie poczuciem winy i obwinianie jest tym samym?

Nie - obwinianie jest próbą wpojenia poczucia winy. Jeśli się uda można za jego pomocą manipulować.

Cytat: Yarine
Czy istnieje sposób na to, by ktoś zaprzestał obwiniania (np. mnie)?
Jasne - każdy wcześniej czy później zaniecha działania, które nie przynosi rezultów.
A jeszcze szybciej, kiedy rezultaty są ale wręcz przeciwne do zamierzonych.  :lol:

Co nie znaczy że co jakiś czas nie będzie sprawdzał.
 /oops/
Słońce świeci cały czas.

Offline Artfilka #2 dnia: Listopada 08, 2003, 17:14:39

  • Praktyk
  • *
  • Wiadomości: 6
Cytat: Andrzej
... - obwinianie jest próbą wpojenia poczucia winy. Jeśli się uda można za jego pomocą manipulować.
Czyli komunikaty typu Ty, zawsze... przez ciebie....
I wtedy łyka się jak pelikan wierząc że tak ja jestem winna bo ten ktoś lepiej wie. Choć wcale nie czuje się że jest się winnym.
 Ale czasami to się wie że się coś skopało lub zrobiło się coś nieodwracalnie i to męczy bo już nie można nic zrobić.
Coś mi się zdaje że czasami sama wpędzałam się w poczucie winy ale dlaczego, po co? nie wiem.
Wpadło mi do głowy niedoskonałość tylko kto mi to... powiedział że mam być doskonała?
Że mam być przykładem, mam dawać przykład to tak to słyszałam.
/kwiatek/ Artfilka

Offline Zbyszek #3 dnia: Września 28, 2007, 21:16:52

  • Praktyk
  • *
  • Wiadomości: 18
Mój sposób to asertywne okazanie złości, tz. mówię odrazu jak się z tym czuję. Nie zawsze mi się to udaje i nie zawsze mnie na to stać, jednak nieraz mi sie to udaje i wtedy "jest fajnie". Mówienie o tym jak się czuję ze swoją złością mogę porównać do wybaczania wieczornego. Kiedy wybaczę wieczorem to rano czuję się inaczej niż gdy tego nie zrobię . Jednak, dlaczego tak często zapominam to robić , hm... , chyba wiem  /mur/
To czego się wypieram to też ja.

Offline Aśka #4 dnia: Października 02, 2007, 22:17:18

  • Praktyk
  • *
  • Wiadomości: 3
Obwinianie...
Na ostatniej sesji dotarło do mnie znaczenie słowa "powinna(-ś, -m)". Słyszysz latami "powinnaś zrobić to...", "powinnaś być..." i twoja podświadomość kupuje to dosłownie - PO WINNA. Jeśli nie zrobisz czegoś, nie zrobisz tak, nie będziesz jakaś, to jesteś ... WINNA.
Takie zawoalowane obwinianie.
Właśnie to odkryłam na własny użytek. Dużo tego "kupiłam" i rzeczywiście czuję się winna, a jednocześnie bunt we mnie rośnie (i to jaki!), że jaka tu moja wina, że byłam sobą?
Co właściwie jest w tym moim plecaku?
 /bunia/ Aśka