Obwinianie...
Na ostatniej sesji dotarło do mnie znaczenie słowa "powinna(-ś, -m)". Słyszysz latami "powinnaś zrobić to...", "powinnaś być..." i twoja podświadomość kupuje to dosłownie - PO WINNA. Jeśli nie zrobisz czegoś, nie zrobisz tak, nie będziesz jakaś, to jesteś ... WINNA.
Takie zawoalowane obwinianie.
Właśnie to odkryłam na własny użytek. Dużo tego "kupiłam" i rzeczywiście czuję się winna, a jednocześnie bunt we mnie rośnie (i to jaki!), że jaka tu moja wina, że byłam sobą?
Co właściwie jest w tym moim plecaku?
Aśka